Przypomina mi się scena z ewangelii, kiedy Jezus pyta niewidomego "co chcesz abym ci uczynił?". On odpowiada: 'Panie, abym przejrzał'. Czy Jezus nie widział, że jest niewidomy? Po co to pytanie? Przecież to oczywiste. Zastanów się chwilę nad tym. Co by było gdyby Jezus nie zadał tego pytania, tylko po prostu uzdrowił biedaka? Skutek ten sam - mamy człowieka, który nie widział i dzięki Jezusowi widzi. Ale nie do końca tak samo: Jezus pragnął porozmawiać o pragnieniach człowieka. Tego konkretnego. Rozmowa z Bogiem to modlitwa. Bóg chce modlitw bo chce przede wszystkim, by ludzie mieli z Nim relację. Dopiero dalej jest działanie Boże. Zastanów się czy o swoich pragnieniach rozmawiasz z sąsiadem lub kolegą z pracy, czy raczej o pogodzie. A o pragnieniach rozmawiasz z przyjacielem. Zobacz, że w dialogu Jezusa jest wolność (co chcesz). A jak to odnieść do Polaków i ojczyzny? Jezus pyta "Co chcecie abym wam Polakom uczynił?". Jaką mamy wtedy najczęściej propozycję odpowiedzi? Panie, aby X, Y lub Z nareszcie przejrzał (wersja w najlepszym przypadku).
Inicjatywa tej strony jest niezwykle cenna bo nie kieruje uwagi na nasze tysiąc koncepcji Polski, ale na szukanie pomocy u Boga. Bóg odpowie jeśli zamiast tysięcy koncepcji tysiące Polaków będą mieć jedną koncepcję - Panie działaj.